Choć pieluszki wielorazowe nie są żadną nowością, to jednak na kilkadziesiąt lat zniknęły praktycznie ze świadomości Polaków, wyparte przez wygodniejsze w użyciu pampersy. Zachłyśnięci pojawiającymi się w zawrotnym tempie coraz to nowszymi możliwościami uproszczenia życia, także i w tej dziedzinie zaufaliśmy reklamom wychwalającym cudowne parametry nowoczesnych pieluszek, których nie trzeba prać, nie trzeba zbyt często zmieniać, a dziecko będzie miało sucho i wygodnie. Jak jeden mąż w domach, szpitalach, żłobkach przestawiliśmy się na jednorazówki, które jeszcze 30 lat temu wiele matek zakładało dzieciom tylko "na niedzielę", a które dziś przez wiele instytucji uznawane są za jedyną możliwą opcję pieluchowania.
Wielorazówki?! Ale, że co, trzeba je prać? Gotować? Prasować?!
Dzisiejsze pieluszki wielorazowe, zwane często “nowoczesnymi”, ciągle jeszcze stanowią w świadomości ogółu margines, kojarzący się ze ześwirowaną ekomatką, która ma za dużo czasu. W związku z tym wiedza na temat pieluchowania wielorazowego dla nowicjuszy zdaje się stanowić coś na kształt wiedzy tajemnej, którą muszą godzinami zgłębiać poszukując szczątkowych informacji rozsianych po różnorakich poradnikach tworzonych naprędce przez sklepy pieluszkowe, recenzjach blogujących mam, grupach dyskusyjnych czy forach internetowych. To sprawia, że wielu rodziców jednak się zniechęca, zanim tak naprawdę zrozumie o co w tym wszystkim chodzi.
Jako rodzice dzieci pieluchowanych od początku wielorazówkami i producent ekologicznych otulaczy wełnianych, całym sercem przekonani o słuszności tej idei, postanowiliśmy więc temu zaradzić i stworzyć profesjonalny blog ekspercki, który z czasem, mamy nadzieję, rozwinie się do wielkiej bazy wiedzy, w której każdy znajdzie odpowiedź na nurtujące go pytania, a także skorzysta z rad, podpowiedzi oraz będzie miał okazję przeczytać ciekawe historie związane z tym tematem.